Po ostatnim przygotowaniu berfi – jednego ze sztandarowych indyjskich słodyczy chłopcy postanowili kolejny raz posmakować innych dalekowschodnich smakołyków. Tym razem padło na ladhu- indyjski słodycz zakochanych. Tak więc jak zwykle koniecznym było przygotowanie listy niezbędnych produktów. Masło, maka z ciecierzycy, sezam i cukier puder.
A czymże jest ciecierzyca padło pytanie. Mąka ze specjalnego rodzaju grochu. I to już wzbudziło wielkie zainteresowanie chłopców. W niedzielę Oskar przystąpił do działania. Tym razem to właśnie on stanął przy kuchence po to aby przez około 3 godziny, na bardzo niewielkim ogniu, z wielka starannością i uważnością prażyć wszystkie składniki oprócz cukru pudru. Kiedy wszystkie składniki były już wyprażone i delikatnie przestudzone Oskar dosypał cukier puder i wymieszał wszystko razem. Następnie przelaliśmy wszystko do foremki i oczekiwaliśmy na wystudzenie. To były bardzo długie chwile, wszyscy oczekiwali na skosztowanie efektów pracy Oskara a zapachy rozchodziły się w kuchni i nie tylko. Po kilku godzinach, kiedy wszystko odpowiednio stężało Oskar pokroił owoc swojej kilkugodzinnej pracy i poczęstował kolegów, sam też nie omieszkał sprawdzić czy wszystko wyszło tak jak planował. I znowu było smakowicie i bardzo słodko.
Tekst i zdjęcia – M. Sopicki