Kiedy wakacje dobiegną końca i czas wrócić do placówki wtedy w głowie pojawiają się… smaki z wakacji. Można siedzieć i marzyć albo, albo wziąć sprawy w swoje ręce. Można zaplanować i ugotować coś wspólnie w naszym grupowym aneksie kuchennym. Tak więc, powspominaliśmy, zaplanowaliśmy i wspólnie przystąpiliśmy do pracy. Było przy tym wiele zabawy ale i nauka, która mam nadzieję pozostanie w głowach i kiedyś, kiedy już nasi chłopcy powrócą już do swoich domów, zaowocuje w postaci wspólnego gotowania z ich najbliższymi. A wiadomo, przez żołądek do serca.
Tekst i zdjęcia – M. Sopicki