Emocje! Emocje! Emocje! Tak w trzech słowach można opisać atmosferę panującą w naszej strefie kibica. Reprezentacja Polski wróciła do fazy pucharowej mundialu po 36 latach przerwy. Ostatni raz biało-czerwoni dokonali tego w 1986 roku, za kadencji Antoniego Piechniczka. Wówczas Polacy przegrali w 1/8 finału z Brazylią 0:4. Tym razem kadra wyszła z grupy z czterema punktami, zajmując drugie miejsce za Argentyną. Identyczny dorobek miał Meksyk, ale to zespół Czesława Michniewicza legitymował się lepszym bilansem bramkowym. Pod koniec pierwszej połowy meczu Olivier Giroud wykorzystał sytuację sam na sam z Wojciechem Szczęsnym i było 1 do 0 dla trójkolorowych. Wiara w chłopcach nie opadła, dlatego z wyczekiwaniem czekaliśmy na kolejne 45 minut. Niestety w 74 i 90 minucie meczu niezawodny Kylian Mbappe odebrał nam nadzieję na awans naszej reprezentacji. Na osłodę Robert Lewandowski zdobył na sam koniec meczu bramkę honorową dla Polaków i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla reprezentacji Francji. Energia, atmosfera, i wiara w sukces Polaków na naszej strefie była porównywalna z tą na stadionie w Katarze. Cóż… pozostało nam czekać kolejne 4 lata na następny mundial.
Tekst i zdjęcia – B. Walusiak